-
Jeszcze szparagi
To już końcówka sezonu szparagowego, który w naszym domu trwał długo i był bardzo bogaty w dania szparagowe. Białe i zielone na sto sposobów, no może to lekka przesada, ale na dwadzieścia na pewno. I na koniec przekąska, czyli szparagi zapiekane w cieście. A przy ostatnim zamówieniu, pan z Napiwody na Warmii przysłał nam certyfikat, czyli szparagi są eko i uprawa ma certyfikat unijny. Cieszymy się bardzo, że są takie specjalistyczne gospodarstwa. W tym sezonie szparagowym, my i nasi znajomi, zamówiliśmy razem ok. 100 kg szparagów, a nasza rodzina zjadła ok. 15 kg.
Ciasto takie jak do paluszków na ostro. Jeśli uznacie, że ciasta jest za dużo, spokojnie można je zamrozić.
http://tylesmaku.pl/paluszki-na-ostro/Ciasto
0,5 kg mąki pszennej
1 łyżeczka soli
125 g rozpuszczonego masła
180 ml wody w temp. pokojowejDo dużej miski przesiewamy mąkę, mieszamy z solą, dodajemy rozpuszczone masło i wodę. Dłonią delikatnie mieszamy składniki, formujemy kulę, zawijamy miskę folią streczową i odstawiamy na godzinę. Ważne: nie ugniatamy ciasta, dopiero kiedy odpocznie i wszystko się połączy, przed wałkowaniem, przegniatamy ciasto. Wałkujemy dość cienko, a potem kroimy na paski.
Marynata do szparagów
oliwa, zioła, np. prowansalskie lub inne ulubione, sól, czosnek – mieszamy składniki i wkładamy surowe szparagi, już po odłamaniu końcówek. Dokładnie je smarujemy mieszanką i odstawiamy na jakieś 60 minut.Każdy szparag zawijamy w cienki pasek ciasta, układamy na papierze do pieczenia i wkładamy do pieca nagrzanego do ok. 220 stopni. Pieczemy ok. 15 minut.
-
Paluchy z pesto szpinakowym
Sezon szpinakowy w pełni, więc trzeba korzystać. Najpierw zrobiłam pesto ze szpinaku, a potem zastanawiałam się, jak je wykorzystać. Pomysł 1: paluchy z ciasta francuskiego – ze sklepu, więc wypiek ekspresowy. Pomysł 2. w następnym wpisie.
Pesto
3–4 garście szpinaku
1 łyżka uprażonego słonecznika
3 łyżki startego sera (polecam twarde sery długodojrzewające ze Spolmleku, np. korund)
1–2 ząbki czosnku
olej rzepakowy tłoczony na zimno
sok z cytryny
sól, pieprz
Wszystkie składniki miksujemy w blenderze. Nie dodajemy za dużo oleju, żeby pesto było gęste i nie za tłuste. Dość mocno przyprawiamy, ponieważ ciasto francuskie jest niesłone.2 ciasta francuskie, najlepiej zwijane w rulon, ponieważ są cieńsze.
Ciasto francuskie wyjmujemy z lodówki w ostatniej chwili przed przygotowaniem paluchów. Smarujemy pierwszy płat pesto, a następnie przykrywamy drugim płatem ciasta i znowu smarujemy pesto. Tniemy ciasto w paski ok. 2 cm szerokości i zwijamy jak sprężynę. Z tej porcji ciasta wyjdzie ok. 14 długich paluchów. Pieczemy w bardzo gorącym piecu, ok. 220 stopni przez 10–15 minut. Nam najbardziej smakowały już zimne, ale myślę, że może być to także przekąska podawana na ciepło. Lub samodzielne danie, ponieważ paluchy są sycące.
-
Szparagi z sosem awokado
Białe szparagi to jedna z najwspanialszych jarzyn znanych ludzkości – pisał gdzieś Robert Makłowicz. Ja bym zdecydowanie to uogólniła, bo i białe, i zielone są wspaniałe. Sezon szparagowy rozpoczęty, trwa od św. Hermenegildy (13 kwietnia) do św. Jana (24 czerwca). Przed wojną to bardzo popularne i dostępne warzywo, przepisy na szparagi są we wszystkich starych książkach kucharskich. Tradycyjnie, jak co roku, udało nam się zamówić szparagi od producenta z Napiwody (Warmia). Piękne, świeże, przechowuję je w lodówce nawet przez tydzień. I jemy je na śniadanie, obiad lub kolację. Moja ostatnia wersja to ugotowane zielone szparagi podane z sosem balsamicznym i olejem rzepakowym tłoczonym na zimno (takim jak na Wigilię).
Ale bardzo spodobał mi się przepis z książki Hanny Szymanderskiej Encyklopedia polskiej sztuki kulinarnej na szparagi w sosie awokado, które przygotowane wcześniej są świetną przystawką lub daniem na kolację.sos:
1 awokado
1 łyżka soku z cytryny
0,5 szklanki jogurtu greckiego
1 łyżka posiekanego koperku
przyprawy: sól, cukier curry,
Awokado obrać, pokroić, skropić sokiem z cytryny, dodać jogurt, pozostałe składniki i wszystko dokładnie zblendować. Ugotować zielone szparagi, ostudzić, ułożyć na półmisku, polać sosem i schłodzić w lodówce przez ok. 2 godziny.
-
Paluszki na ostro
Nie przypominają tych ze sklepu, cienkich, z solą czy z makiem. To konkretna przekąska, więc warto je zrobić jeszcze teraz na jakieś karnawałowe spotkanie, chociaż przez cały rok można je podawać zamiast chipsów, i dla dzieci, i dla dorosłych. Wszystko zależy od tego, czym przełożymy ciasto. Na początek proponuję klasyczne połączenie: sos pomidorowy i żółty ser.
Ciasto
0,5 kg mąki pszennej
1 łyżeczka soli
125 g rozpuszczonego masła
180 ml wody w temp. pokojowejDo dużej miski przesiewamy mąkę, mieszamy z solą, dodajemy rozpuszczone masło i wodę. Dłonią delikatnie mieszamy składniki, formujemy kulę, zawijamy miskę folią streczową i odstawiamy na godzinę. Ważne: nie ugniatamy ciasta, dopiero kiedy odpocznie i wszystko się połączy, przed wałkowaniem, przegniatamy ciasto. Dzielimy na 4 równe części. Wałkujemy równe, nie za cienkie placki. Pierwszy smarujemy dobrze doprawionym sosem pomidorowym i posypujemy dość grubo startym żółtym serem, przykrywamy drugim plackiem i lekko dociskamy. Tniemy na paski ok. 2 cm szerokości, ok. 15-18 cm długości i skręcamy, układamy na papierze do pieczenia. Czynność powtarzamy przy kolejnych dwóch plackach, które możemy posmarować innym nadzieniem, propozycja poniżej. Pieczemy w mocno nagrzanym piecu (200 st.) przez ok. 10 minut.
Inna propozycja przełożenia: miksujemy sos pomidorowy i anchois, smarujemy i posypujemy startym serem. Kolejna wersja: z sosu pomidorowego, suszonych pomidorów i czarnych oliwek robimy pastę, czyli wszystko miksujemy, dodajemy przyprawy i smarujemy ciasto, na koniec posypujemy wiórkami żółtego sera.
-
Precle
Przed spływem kajakowym postanowiłam przygotować coś do przegryzienia i wypróbowałam przepis z Moich Wypieków na precle najlepsze z 11.08.2013. Potwierdzam – najlepsze precle, jakie jadłam. Zabrałam do nich świeżo zrobioną pastę z grillowanych bakłażanów. Świetne zestawienie. Naszym przyjaciołom również smakowało. Wieczorne pogaduszki przy winie i dobrym jedzeniu, w ciepły lipcowy wieczór – żyć, nie umierać!
-
Mieszki z warzywami
To inaczej hiszpańskie empanadas. Duży wpływ na ich smak ma rodzaj ciasta. Ja robię dwa różne ciasta. Jedno jest podobne do francuskiego, a drugie – do pierogowego. Wolę – niestety – to bardziej maślane, czyli pierwsze. Nadzienie do wyboru. My preferujemy warzywne: cukinia, ziemniaki, pomidory i ser żółty. Chociaż nie powiem, ale takie z nadzieniem ziemniaczano-serowym i rozmarynem też były dobre. Nadzienie podobne jak do ruskich: pól na pól ziemniaki i ser biały prawdziwy (nie z wiaderka, bo nie wiemy, co w nim jest). Poza tym podsmażona cebula, przyprawy: sól, pieprz, czerwona słodka papryka, sos sojowy ciemny, rozmaryn. Nadzienie powinno być dość ostre i wyraziste w smaku. Świetna mi wyszła wersja wigilijna mieszków z kapustą i suszonymi grzybami. A na urodziny Franka zrobiłam ze szpinakiem i fetą – dorośli się zajadali, dzieci – nie. Cel edukacyjny: zachęcanie do próbowania nowych smaków. Chociaż ja bardzo często przygotowuję szpinak, szczególnie świeży, polski. Nie znoszę mycia i czyszczenia, ale kiedy już się z tym uporam, wymyślam nowe sposoby podania. Może kiedyś dzieci się przekonają. Zaczęliśmy od pizzy ze szpinakiem i jajkiem. Odniosłam mały sukces.
-
Paluchy i ślimaki
Klasyczne grissini z solą lub makiem. Chociaż ja wolę kształt ślimakowy z dodatkami: anchois, czarnymi oliwkami, pastą pomidorową, serem. Doskonałe zamiast chipsów na przyjęcie dla dzieci. Wtedy robię tylko klasyczne lub o smaku pizzy (pomidory, ser żółty, zioła), jeśli akurat nie robię pizzy. I duzi, i mali zajadają się. Na spotkania z przyjaciółmi, przy winie, podaję paluchy z sosami: jogurtowym, chrzanowo-burakowym lub z humusem, np. z suszonymi pomidorami.