Biszkopt

Doskonałe dla dużej liczby gości

  • Piernik marchewkowo-buraczany

    Dobre jesienne połączenie – marchew i buraki w jednym cieście. Do tego korzenne przyprawy, dzięki czemu ciasto jest aromatyczne jak piernik. Jeśli ktoś nie przepada za piernikowym smakiem, można zrezygnować z przypraw albo dodać tylko cynamon.

    march-burak

    Na duża blachę:

    150 g marchewki startej na drobnych oczkach
    150 g buraków startych na małych oczkach
    180 g cukru
    1 szklanka oleju
    260 g mąki
    4 jajka
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    2 łyżeczki sody
    przyprawa piernikowa lub ulubiony zestaw przypraw: cynamon, mielone goździki, imbir, pieprz, kardamon
    ulubione bakalie: skórka pomarańczowa, rodzynki (namoczone wcześniej), orzechy.

    Najlepiej, żeby składniki były w temp. pokojowej. Najpierw ubijamy jaja z cukrem na białą puszystą masę, a potem dodajemy na trzy razy mąkę zmieszaną z proszkiem i sodą i przyprawami, na przemian z olejem, który dodajemy na dwa razy. Kiedy składniki połączą się, dodajemy stopniowo warzywa, a na końcu bakalie. Pieczemy ok. 50 min. w temp. 180-200 stopni.

    Ciepłe jeszcze ciasto można posypać grubo posiekaną czekoladą gorzką lub zrobić polewę czekoladową, kiedy ciasto dobrze wystygnie. Wielbicielom ciast z kremem proponuję lekki krem z serka typu philadelpia czy bieluch. 100 g masła miksujemy ze szklanką cukru pudru i cukrem waniliowym na białą masę, a potem stopniowo dodajemy 300 g serka. Można ciasto przełożyć lub posmarować kremem. Inna propozycja: krem przechowywać oddzielnie w lodówce i podawać do każdej porcji, kiedy kroimy ciasto (to lepsze rozwiązanie moim zdaniem niż smarowanie całego ciasta).

  • Jeszcze szparagi

    To już końcówka sezonu szparagowego, który w naszym domu trwał długo i był bardzo bogaty w dania szparagowe. Białe i zielone na sto sposobów, no może to lekka przesada, ale na dwadzieścia na pewno. I na koniec przekąska, czyli szparagi zapiekane w cieście. A przy ostatnim zamówieniu, pan z Napiwody na Warmii przysłał nam certyfikat, czyli szparagi są eko i uprawa ma certyfikat unijny. Cieszymy się bardzo, że są takie specjalistyczne gospodarstwa. W tym sezonie szparagowym, my i nasi znajomi, zamówiliśmy razem ok. 100 kg szparagów, a nasza rodzina zjadła ok. 15 kg.

    szparagi-sprężyny1

    Ciasto takie jak do paluszków na ostro. Jeśli uznacie, że ciasta jest za dużo, spokojnie można je zamrozić.
    http://tylesmaku.pl/paluszki-na-ostro/

    Ciasto
    0,5 kg mąki pszennej
    1 łyżeczka soli
    125 g rozpuszczonego masła
    180 ml wody w temp. pokojowej

    Do dużej miski przesiewamy mąkę, mieszamy z solą, dodajemy rozpuszczone masło i wodę. Dłonią delikatnie mieszamy składniki, formujemy kulę, zawijamy miskę folią streczową i odstawiamy na godzinę. Ważne: nie ugniatamy ciasta, dopiero kiedy odpocznie i wszystko się połączy, przed wałkowaniem, przegniatamy ciasto. Wałkujemy dość cienko, a potem kroimy na paski.

    Marynata do szparagów
    oliwa, zioła, np. prowansalskie lub inne ulubione, sól, czosnek – mieszamy składniki i wkładamy surowe szparagi, już po odłamaniu końcówek. Dokładnie je smarujemy mieszanką i odstawiamy na jakieś 60 minut.

    Każdy szparag zawijamy w cienki pasek ciasta, układamy na papierze do pieczenia i wkładamy do pieca nagrzanego do ok. 220 stopni. Pieczemy ok. 15 minut.

  • Panna cotta z musem rabarbarowym

    Klasyczne dania czy desery zawsze można zrobić w nowej wersji, coś zmienić lub dodać, żeby uzyskać inny smak. Moja propozycja to panna cotta z cynamonem i białą czekoladą oraz musem rabarbarowym. Sama panna cotta jest dla mnie trochę nudna i mdła, więc trzeba ją podać z wyrazistymi owocami, żeby zrównoważyć smaki.

    panna1

    Na ok. 12 niewielkich porcji
    100 g mleka
    80 g białej czekolady
    300 g śmietany 30% lub 36 %
    3 listki żelatyny lub 2 łyżeczki na 500 g masy (ilość zgodnie z tym, co podaje producent)
    cynamon, szczypta kardamonu, cukier, ekstrakt waniliowy

    Namaczamy żelatynę. Jeśli używamy w listkach, namaczamy w bardzo zimnej wodzie, potem odciskamy i dopiero wkładamy do gorącego mleka, które chwilę wcześniej podgrzewamy prawie do wrzenia. Zalewamy białą czekoladę mlekiem i mieszamy, aż się rozpuści. Ubijamy kremówkę, ale nie do końca, tylko do uzyskania pierwszych śladów. Doprawiamy ubitą śmietanę i delikatnie łączymy z białą czekoladą. Śmietanę dodajemy na trzy razy do czekolady, nie odwrotnie, mieszamy ręcznie silikonową łopatką, ruchem składającym, żeby nie popsuć śmietany. Przekładamy do małych naczynek. Chyba najlepiej do silikonowych, bo z nich najłatwiej będzie wyjąć krem.

    Mus rabarbarowy

    ok. 0,5 kg pokrojonego rabarbaru smażymy przez chwilę z niewielką ilością cukru, a potem miksujemy. Zamiast cukru można użyć soku malinowego lub wiśniowego, dzięki czemu mus zyska też kolor. Do musu dodałam żelatynę i najpierw wlałam do foremek, kedy mus zastygł, dołączyłam panna cottę. Ale można zrobić samą panna cottę i mus podać w postaci płynnej. Zmienia to tylko wygląd.

  • Rolada szpinakowa z łososiem

    Jedna z moich ulubionych przystawek. Mimo że dość popularna na blogach, nadal robi wrażenie na gościach, najpierw wyglądem, a potem także smakiem. Na cieniutki szpinakowy biszkopt nakładam przyprawiony ser almette, a na to cienkie plastry wędzonego łososia. Delikatnie roluję, a potem schładzam. Rolada pokrojona w cienkie plastry jest pyszną i atrakcyjną przystawką.

    Rolada

    Ciasto
    450 g – 1 opakowanie mrożonego szpinaku rozdrobnionego
    2 ząbki czosnku
    1 łyżeczka masła
    2 łyżki mąki
    4 jajka
    Nałożenie
    2-3 serki typu almette: śmietankowy i chrzanowy (to moja wersja, można dać tylko naturalny)
    2 przeciśnięte ząbki czosnku (jeśli nie lubicie surowego czosnku, można go pominąć)
    drobno posiekany koperek (wg uznania – można pominąć)
    sól, pieprz
    300–400 g wędzonego łososia w plastrach

    Na patelni na maśle podsmażamy  szpinak, czosnek przeciśnięty przez praskę, sól, pieprz. Odsączamy na sitku i studzimy. Do szpinaku dodajemy żółtka i mąkę, miksujemy blenderem (znalazłam taki sposób, żeby dokładnie połączyć mąkę ze szpinakiem). Białka ubijamy na sztywno. Pianę delikatnie dodajemy do szpinaku i mieszamy. Masę przekładamy na dużą blachę (czyli 35 na 32 cm) wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy 10-15 min. w 190 st.
    Przygotowujemy nałożenie: łączymy serki z czosnkiem, koperkiem i przyprawami. Przestygnięty placek smarujemy serkiem i układamy łososia tak, aby pokrył całość. Zwijamy jak roladę i zawijamy ściśle w streczową folię do żywności. Wkładamy do lodówki, najlepiej na noc.

  • Strucla żydowska

    Jest to strucla nietypowa, ponieważ nie zwija się jej, tylko przekłada kolejne warstwy drożdżowego ciasta. Wymyśliłam tę nazwę dla strucli (na święto Simchat Tora), którą znalazłam w książce Piotra Bikonta, Kuchnia żydowska Balbiny Przepiórko, Poznań 2011. Choć, jak podaje autor, sam zaczerpnął ten przepis z książki czeskiej autorki. Jeśli ktoś będzie chciał odnaleźć oryginalną recepturę, musi sięgnąć do książki, ponieważ mój przepis został już zmieniony, gdyż w trakcie pieczenia stwierdziłam, że muszę kilka rzeczy skorygować. Ciasto jest bogate w smaku i długo utrzymuje świeżość. Doskonałe w okresie świąteczno-karnawałowym albo po prostu – zimowym.

    struclaż3

    Ciasto
    500 g mąki pszennej
    25 g świeżych drożdży
    5 łyżek mleka
    100 g rozpuszczonego i przestudzonego masła
    150 g cukru
    5 jajek (3 żółtka + 2 jaja całe)
    120 ml białego słodkiego wina (można zastąpić mlekiem)
    Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Robimy rozczyn: z drożdży, łyżeczki cukru, mleka i łyżki mąki. Kiedy wyrośnie, przygotowujemy ciasto: przesiewamy mąkę, dodajemy rozczyn oraz jajka roztrzepane z cukrem, a potem wino. Wyrabiamy, po kilku minutach stopniowo dodajemy masło i dalej wyrabiamy. Ciasto powinno być lśniące i elastyczne, a przede wszystkim na tyle zwarte, żeby można było je podzielić na części i rozwałkować. Po wyrobieniu, przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Powinno dwukrotnie powiększyć objętość.

    Przygotowujemy farsze
    farsz nr 1
    250 g zmielonego maku (można taki już kupić, i wstępnie przygotować wg instrukcji producenta)
    2-3 łyżki miodu
    3 łyżki bakalii (morele, śliwki, daktyle) wcześniej namoczonych
    2 łyżeczki smażonej skórki pomarańczowej
    2 łyżki płatków migdałowych
    2 łyżki kwaśnej śmietany
    3 łyżki stopionego masła
    2 białka (zostały od ciasta)
    sok z cytryny i skórka otarta z cytryny
    ewentualnie cukier, jeśli wolicie słodszy
    Wszystkie składniki łączymy i odstawiamy.

    farsz nr 2
    0,5 słoika powideł śliwkowych

    farsz nr 3
    100 g zmielonych orzechów włoskich
    100 g dżemu morelowego
    50 g rodzynek
    sok z połowy cytryny
    sok z połowy pomarańczy
    0,5 łyżeczki cynamonu
    Łączymy wszystkie składniki.

    farsz nr 4
    3 średnie jabłka reneta lub szampion
    1 łyżeczka cynamonu
    ewentualnie cukier lub miód wg uznania (ja nie słodziłam jabłek)
    Jabłka obieramy, ścieramy na grubych oczkach i lekko podsmażamy, studzimy.

    Przygotowujemy prostokątną formę, np. 24 cm na 30 cm i wykładamy papierem do pieczenia. Kiedy ciasto będzie gotowe, dzielimy je na 5 równych części. Każdą część przygotowujemy tak samo, czyli wałkujemy placek na wielkość formy i smarujemy kolejnymi farszami, czyli najpierw mak, potem ciasto, powidła, ciasto, masa orzechowa, ciasto i jabłka. Przykrywamy ostatnim plackiem, którego boki lekko doklejamy do brzegu formy. Wstawiamy do nagrzanego do 180 st. pieca. Ciasto wymaga dość długiego pieczenia, u mnie ok. 70 minut. Jeśli wierzch za bardzo się przypieka, można na górę wstawić pustą blachę, żeby ochronić ciasto.

    książkaPB

  • Czeskie

    Nie wiem, skąd ta nazwa. Chociaż wyglądem i smakiem przypomina wypieki naszych sąsiadów. Ciasto na przekroju ma cienkie paski: brązowe, złote i kremowe – jest bardzo dekoracyjne i rozpływa się w ustach. Ten przepis moja mama dostała od swojej siostry ponad dwadzieścia lat temu. Wszyscy, którzy jedli to ciasto w naszym wykonaniu, zgodnie twierdzili, że jest niepowtarzalne. Bardzo często je wypiekam z okazji różnych rodzinnych imprez i zawsze jest zjadane do ostatniego okruszka. Cały sekret tego ciasta tkwi w leżakowaniu, po przełożeniu kremem musi przynajmniej 24 godziny postać zawinięte w folię spożywczą, dopiero wtedy ciasto robi się kruche i delikatne.

    Biszkopt

    Składniki na ciasto o wielkości 23 x 35 cm
    0,5 kg mąki pszennej (3,5 szklanki)
    5 dag masła (rozpuścić)
    2 łyżki stołowe miodu (rozpuścić)
    3 łyżeczki kwaśnej śmietany
    1 łyżeczka sody (rozpuścić w 1 łyżce wody)
    1 szklanka cukru + 2 całe jajka utrzeć
    3-4 łyżeczki kakao (do drugiej części ciasta)
    Mąkę przesiewamy, dodajemy rozpuszczone wcześniej i schłodzone składniki, następnie jajka z cukrem, śmietanę i sodę. Zagniatamy gładkie elastyczne ciasto. Dzielimy na dwie równe części, odkładamy jedną, a do drugiej dodajemy kakao (kakao powinno być tyle, żeby ciasto było ciemne, więc można dodawać stopniowo, ale minimum 3 łyżeczki będą potrzebne). Zagniatamy, obie części jasną i ciemną dzielimy na pół, czyli mamy cztery części. Każdą wałkujemy na bardzo cienki placek (23 na 35 cm), wydaje się, że ciasta jest mało, ale naprawdę można je wywałkować do takich rozmiarów. Układamy na papierze do pieczenia lub w blaszce. Bardzo dobrze wałkuje się i piecze te placki na macie silikonowej. Pieczemy ok. 10 minut w 180 stopniach. Placki są cienkie, więc należy uważać, żeby się nie przypaliły, a przy wyjmowaniu i przekładaniu, trzeba uważać, żeby się nie pokruszyły. Jest to czasochłonne zajęcie, ale placki można przygotować dzień lub dwa wcześniej. Placki są twarde i należy pamiętać, żeby przełożyć ciasto kremem przynajmniej dobę przed podawaniem.  Najlepiej, gdyby stało w dość chłodnym miejscu, ale nie wkładamy ciasta do lodówki (!).

    Krem
    0,75 litr mleka
    ok. 130 g kaszy manny (ok. 6 łyżek stołowych)
    250 g masła miękkiego
    1 cukier waniliowy
    3/4 szklanki cukru pudru (w starym przepisie mam szklankę, ale moim zdaniem krem jest wtedy za słodki)
    Z mleka i manny ugotować masę, która powinna być bardzo gęsta (dosłownie taka, że łyżka w niej staje). Do ciepłej kaszy manny dodać cukier waniliowy. Wystudzić. Kaszę można ugotować wcześniej, np. dzień przed przekładaniem ciasta. Miękkie masło miksujemy z cukrem pudrem, a potem dodajemy po łyżce zimnej kaszy manny i miksujemy na gładko. Jeśli lubimy, na końcu można dodać kilka łyżek jakiegoś alkoholu, np. amaretto lub rumu.

    Krem dzielimy na 3 części i przekładamy placki. Zaczynamy od ciemnego, a kończymy na jasnym. Przykrywamy folią spożywczą, przyciskamy grubą książką i odstawiamy przynajmniej na dobę. Po tym czasie przygotowujemy polewę czekoladową.

    80 dag masła
    3 łyżki cukru
    1 cukier waniliowy
    2 łyżki kakao
    2 łyżki zimnej wody
    kilka kropli cytryny
    Na małym ogniu rozpuszczamy masło z cukrami, dodajemy kakao, mieszamy, dodajemy wodę i sok z cytryny. Ciepłą polewą pokrywamy ciasto. Boków nie smarujemy, ponieważ przed podaniem trzeba je wyrównać. Kiedy polewa już prawie zastygnie, można ciasto posypać orzechami, uprażonymi płatkami migdałowymi lub wiórkami kokosowymi.

  • Szybkie ślimaki z makiem

    Na pewno szybsze niż tradycyjne strucle drożdżowe i efekt końcowy bardziej przewidywalny. To jedne z ciastek tzw. przedszkolnych. Przygotowałam je na spotkanie wigilijne do mojej córki  Dzieci i tak nie jadły, ale dorośli owszem. Ślimaki smakiem nie ustępują tradycyjnym makowcom, a to przede wszystkim za sprawą pysznej domowej masy makowej.

    ślimakimak1

    Masa makowa
    Zdecydowanie nie polecam masy z puszki, która ma tylko 22 proc. maku, a reszta to woda, syrop glukozowo-fruktozowy i inne podejrzane składniki. Lepiej kupić zmielony mak i przygotować wg przepisu na opakowaniu. Inna opcja, dla osób mających więcej czasu, to przygotowanie masy z suchego maku, który trzeba wypłukać, zalać dużą ilością wrzątku, odstawić na 2 godziny, zebrać szumowiny, odlać, następnie gotować przez godzinę w mleku z wodą pół na pół (na 1 szklankę maku trzeba wziąć 3 szklanki płynu), mak po ugotowaniu musi rozcierać się w palcach, zmielić 2 razy. Z  1 kg suchego maku otrzymujemy 1, 70 kg maku przetworzonego.

    Do ok. 40 ślimaków będziemy potrzebować:
    ok. 400 g maku mielonego
    100 g roztopionego masła
    3 łyżki rozpuszczonego miodu (jeśli uznacie, że za mało słodki, można dosłodzić cukrem pudrem)
    1 łyżka budyniu
    100 g drobno posiekanych lub zmielonych migdałów
    0,5 szklanki drobnych rodzynek (wcześniej namoczonych w amaretto lub innym alkoholu)
    1 łyżka smażonej skórki pomarańczowej
    2 jajka
    i inne bakalie, które lubicie (drobno posiekane, ponieważ ciastka są dość małe)
    Wszystkie składniki łączymy i dokładnie mieszamy, masa powinna być zwarta i kleista.

    ślimakimak2

    Ciasto na ok. 40 ślimaków
    40 dag mąki
    15 dag masła
    5 dag świeżych drożdży
    3 łyżki kwaśnej śmietany
    2 jajka całe i 1 żółtko
    2 czubate łyżki cukru pudru
    1 cukier waniliowy
    szczypta soli
    ewentualnie mak do posypania
    1 jajko do smarowania

    Robimy rozczyn z drożdży i śmietany, czekamy aż trochę podrośnie. Następnie przesiewamy mąkę do miski, dodajemy sól, cukier, siekamy masło z mąką, wbijamy jajka i dodajemy rozczyn. Zagniatamy ciasto. Najlepiej przygotować ciasto wieczorem i włożyć je na noc do lodówki. Jeśli nie macie na to czasu, warto choć na dwie godziny włożyć do lodówki, żeby masło się ściągnęło. Dzielimy ciasto na 4-5 części, wałkujemy na długie, ale wąskie paski ok. 10 cm. Smarujemy jajkiem, nakładamy masę makową i zawijamy tak jak struclę. Sklejamy, kroimy na dość wąskie ciastka, ok. 3 cm i układamy na papierze do pieczenia. Zostawiamy na 15 minut. Przed włożeniem do nagrzanego pieca, smarujemy jajkiem i posypujemy ziarenkami suchego maku. Pieczemy 10-15 minut. Najlepsze są tego samego dnia.

  • Piernikowe przygotowania

    …czas zacząć. Tak, tak nie jest za wcześnie. Chcę Wam podać przepis na znakomity piernik dojrzewający, który w postaci surowego ciasta musi leżakować ok. czterech tygodni. Ciasto lub pierniczki można upiec tydzień przed Świętami. Upieczony można przechowywać naprawdę długo, ale ja wolę podzielić na porcje i rozdać (to naprawdę dobry upominek) lub zamrozić. Potem wyjmuję, przekładam domowymi powidłami i jest pyszny. Receptura jest długa, ale ciasto naprawdę nie jest pracochłonne.

    W zbiorze przepisów mojej mamy nosi nazwę: piernik staropolski
    1 kg + 1 szklanka mąki pszennej
    0,5 kg prawdziwego miodu
    2 niepełne szklanki cukru (ok. 38-40 dag)
    25 dag masła lub smalcu (ja robię z masłem, bo nie jestem przekonana do smalcu ze sklepu)
    3 jajka, najlepiej L
    3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
    0,5 szklanki mleka
    0,5 łyżeczki soli
    Przyprawy: 2 łyżeczki imbiru
    2 łyżeczki cynamonu
    0,5 łyżeczki mielonego pieprzu
    0,5 łyżeczki mielonych goździków
    1 czubata łyżeczka kakao
    Zamiast tych przypraw można dać gotową przyprawę piernikową, proporcja zwykle jest podana na opakowaniu, i moc przyprawy jest różna u różnych producentów, ja najczęściej stosuję Kotanyi lub Kamis, nawet 2 opakowania na tę proporcję, ale to zależy od upodobań.
    Bakalie: 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich lub mieszanych
    0,5 szklanki smażonej skórki pomarańczowej
    0,5 szklanki rodzynek sułtanek
    często daję też posiekane i obrane migdały 1/3 szklanki
    Najpierw, nawet dzień wcześniej przygotować bakalie, rodzynki namoczyć w koniaku lub rumie, obrać i posiekać migdały i orzechy. Usmażyć skórkę pomarańczową*.  Miód, cukier i tłuszcz powoli podgrzewać w garnku o grubym dnie, stale mieszając. Następnie masę dobrze ostudzić. Dodać mąkę, jaja, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku oraz przyprawy. Ciasto solidnie wyrobić, a pod koniec dodać bakalie. Włożyć do kamionkowego garnka (albo do emaliowanego), owinąć garnek folią streczową do żywności. Odstawić w chłodne miejsce na 4-5 tygodni. Ja odstawiam do zimnego pomieszczenia przy domu, takiej przybudówki, gdzie jest ok. 4-5 stopni, jeśli nie macie takiego miejsca, możecie wstawić do lodówki.
    Pierniki najlepiej piec jakiś tydzień przed Świętami. Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem i posypać mąką. Ciasto wyrobić i rozłożyć na blasze na grubość ok. 5 cm. Jeśli macie w planach przełożenie ciasta powidłami, może być trochę grubsze. Piec 45 minut w piecu nagrzanym do 180-200 stopni.

    2014-11-22 21.46.10

    Bezpośrednio po upieczeniu placki są twarde, trzeba je owinąć w lnianą ścierkę i włożyć do foliowej torby, po 2-3 dniach skruszeją. Druga opcja: ochłodzone placki przełożyć lekko podgrzanymi, dobrze wysmażonymi, prawdziwymi powidłami śliwkowymi. Można przekładać prawie wszystkimi masami: orzechową, kajmakową lub czekoladową. Bezpośrednio po przełożeniu zawijam ciasto w papier do pieczenia i obciążam ciężką książką. Piernik można polać czekoladą lub polukrować i posypać bakaliami, ale to dopiero dzień lub dwa dni przed podaniem.

    2014-11-22 22.34.22

    *Skórkę pomarańczową można przygotować znacznie wcześniej, np. przy okazji smażenia dżemu pomarańczowego lub wyciskania soku z pomarańczy. Drobno pokrojoną skórkę zalewam wodą, tak żeby była zakryta i wsypuję sporo cukru. Kiedy się usmaży i woda całkowicie wyparuje, studzę, przekładam do słoika i wlewam kilka łyżek koniaku lub brandy. Przechowuję w lodówce nawet miesiąc.

     

  • Drożdżowe ze śliwkami

    W tym sezonie to moje ulubione ciasto. Doszłam już na tyle do wprawy, że robię je na wyczucie, bez przepisu. Tym razem proponuję wersję z cynamonową kruszonką. Do drożdżowego najlepsze śliwki to zwykłe małe węgierki, których teraz na rynku jest pod dostatkiem. Ja do tego ciasta miałam wyjątkowe owoce, ponieważ dostałam od Janeczki całe wiadro świeżutkich, jeszcze otulonych mgiełką, węgierek prosto z drzewa. Niepowtarzalny smak.

    droż.śliwka
    Ciasto (proporcja na dużą blachę z piekarnika)
    700 g mąki pszennej
    50 g świeżych drożdży
    5 jajek (2 całe + 3 żółtka)
    150 g rozpuszczonego masła
    ok. 250 ml mleka
    150 g cukru
    1 cukier waniliowy
    wypestkowane śliwki, ok. 3/4 kg
    kruszonka:
    8 dag mąki
    50 g masła
    50 g cukru
    cynamon (tyle, ile lubicie, u mnie ok. łyżeczki)
    płatki migdałowe (niekoniecznie)
    Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Mleko można lekko podgrzać, do ok. 30 st. Masło rozpuścić. Z drożdży, 2 łyżeczek cukru, niewielkiej ilości mąki i niedużej ilości mleka przygotowujemy rozczyn o gęstości kwaśnej śmietany. Zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia, aż rozczyn podwoi objętość o 100 proc. Następnie do przesianej mąki dodajemy rozczyn, jaja ubite z cukrem, mleko. Wyrabiamy ciasto, a pod koniec stopniowo dodajemy przestudzone masło i wyrabiamy dalej. Ciasto jest odpowiednie, kiedy robi się gładkie, lśniące i odchodzi od ręki. Zostawiamy do wyrośnięcia, aż podwoi objętość o 100 proc. W tym czasie możemy przygotować kruszonkę: łączymy zimne masło z pozostałymi składnikami, rozcierając w palcach, aż powstaną grudki. Kruszonkę można zrobić także z brązowym cukrem.
    Ciasto przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, równo rozkładamy palcami zamoczonymi w roztopionym maśle. Zostawiamy na około pół godziny, żeby odpoczęło. Następnie, ostrym nożem z czubkiem, delikatnie, nacinamy ciasto wzdłuż blachy – co ok. 4 cm. W nacięcia wkładamy gęsto połówki śliwek, posypujemy kruszonką. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. przez ok. 40 minut.

  • Krucha tarta ze śliwkami

    Klasyka, ale sezon śliwkowy bez niej byłby niemożliwy. Pyszne kruche maślane ciasto i oczywiście śliwki węgierki. Odmian jest sporo, ja zwykle do ciast kupuję łowicką albo dąbrowicką – tak podają sprzedający, ale kiedy próbuję zagłębić się w temat i znaleźć informacje w internecie – gubię się. W każdym razie zachęcam do próbowania i wypiekania tego sezonowego ciasta – bardzo prostego i bardzo pysznego. Śliwki posypuję dodatkowo cynamonem, a ciasto podaję na ciepło z kleksem gęstej kwaśnej śmietany. Przed pieczeniem do wierzchniej warstwy, którą zamrożoną ścieram na tarce, można dodać płatki migdałów.

    tarta śliwka