Oczekiwanie

Na szparagi. Kolejny rok z utęsknieniem czekamy na sezon szparagowy, który dla nas rozpoczyna się wraz ze zbiorem szparagów w gospodarstwie ekologicznym na Warmii, w Napiwodzie. Stamtąd zamawiamy co tydzień kilogramy szparagów, które potem rozprowadzamy wśród przyjaciół i znajomych. W tym roku jest za zimno i trzeba jeszcze czekać. Po głowie już mi chodzą dania śniadaniowe, obiadowe i kolacje szparagowe. Przygotowując się na tę uroczystą chwilę, myślę o nowych sposobach podawania szparagów. Przyszło mi do głowy, by podać je z ciepłym sosem na bazie żółtek i wina (podobny do sosu holenderskiego) z dodatkiem kaparów lub świeżych ziół, np. pietruszki czy estragonu.

Poniżej certyfikat, który w tamtym roku przysłał nam pan od szparagów, na dowód, że kupujemy warzywa z uprawy ekologicznej.

szparagi eko

Sos:

3 żółtka z dużych jaj
ok. 200 ml białego wina lub aromatycznego wywaru (ostatnio u mnie był to klarowny wywar z pieczonej piersi indyka)
1 łyżka masła
sok z cytryny (jeśli bazą jest wywar)
musztarda kremska łagodna Kamis
sól, biały pieprz, gałka muszkatołowa

Jeśli nie macie wprawy, zróbcie sos w kąpieli wodnej. Sporą miskę ustawiamy na garnku z wrzątkiem. Wybijamy umyte i sparzone wcześniej jaja, do miski wrzucamy żółtka,  i dodajemy wino lub wywar (chłodny). Ubijamy rózgą, aż sos zacznie gęstnieć, dodajemy masło i musztardę oraz przyprawy. Sos powinien być gładki i mieć konsystencję gęstej, kremowej śmietany. Na koniec dodajemy posiekane kapary lub zioła.