…czas zacząć. Tak, tak nie jest za wcześnie. Chcę Wam podać przepis na znakomity piernik dojrzewający, który w postaci surowego ciasta musi leżakować ok. czterech tygodni. Ciasto lub pierniczki można upiec tydzień przed Świętami. Upieczony można przechowywać naprawdę długo, ale ja wolę podzielić na porcje i rozdać (to naprawdę dobry upominek) lub zamrozić. Potem wyjmuję, przekładam domowymi powidłami i jest pyszny. Receptura jest długa, ale ciasto naprawdę nie jest pracochłonne.
W zbiorze przepisów mojej mamy nosi nazwę: piernik staropolski
1 kg + 1 szklanka mąki pszennej
0,5 kg prawdziwego miodu
2 niepełne szklanki cukru (ok. 38-40 dag)
25 dag masła lub smalcu (ja robię z masłem, bo nie jestem przekonana do smalcu ze sklepu)
3 jajka, najlepiej L
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
0,5 szklanki mleka
0,5 łyżeczki soli
Przyprawy: 2 łyżeczki imbiru
2 łyżeczki cynamonu
0,5 łyżeczki mielonego pieprzu
0,5 łyżeczki mielonych goździków
1 czubata łyżeczka kakao
Zamiast tych przypraw można dać gotową przyprawę piernikową, proporcja zwykle jest podana na opakowaniu, i moc przyprawy jest różna u różnych producentów, ja najczęściej stosuję Kotanyi lub Kamis, nawet 2 opakowania na tę proporcję, ale to zależy od upodobań.
Bakalie: 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich lub mieszanych
0,5 szklanki smażonej skórki pomarańczowej
0,5 szklanki rodzynek sułtanek
często daję też posiekane i obrane migdały 1/3 szklanki
Najpierw, nawet dzień wcześniej przygotować bakalie, rodzynki namoczyć w koniaku lub rumie, obrać i posiekać migdały i orzechy. Usmażyć skórkę pomarańczową*. Miód, cukier i tłuszcz powoli podgrzewać w garnku o grubym dnie, stale mieszając. Następnie masę dobrze ostudzić. Dodać mąkę, jaja, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku oraz przyprawy. Ciasto solidnie wyrobić, a pod koniec dodać bakalie. Włożyć do kamionkowego garnka (albo do emaliowanego), owinąć garnek folią streczową do żywności. Odstawić w chłodne miejsce na 4-5 tygodni. Ja odstawiam do zimnego pomieszczenia przy domu, takiej przybudówki, gdzie jest ok. 4-5 stopni, jeśli nie macie takiego miejsca, możecie wstawić do lodówki.
Pierniki najlepiej piec jakiś tydzień przed Świętami. Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem i posypać mąką. Ciasto wyrobić i rozłożyć na blasze na grubość ok. 5 cm. Jeśli macie w planach przełożenie ciasta powidłami, może być trochę grubsze. Piec 45 minut w piecu nagrzanym do 180-200 stopni.
Bezpośrednio po upieczeniu placki są twarde, trzeba je owinąć w lnianą ścierkę i włożyć do foliowej torby, po 2-3 dniach skruszeją. Druga opcja: ochłodzone placki przełożyć lekko podgrzanymi, dobrze wysmażonymi, prawdziwymi powidłami śliwkowymi. Można przekładać prawie wszystkimi masami: orzechową, kajmakową lub czekoladową. Bezpośrednio po przełożeniu zawijam ciasto w papier do pieczenia i obciążam ciężką książką. Piernik można polać czekoladą lub polukrować i posypać bakaliami, ale to dopiero dzień lub dwa dni przed podaniem.
*Skórkę pomarańczową można przygotować znacznie wcześniej, np. przy okazji smażenia dżemu pomarańczowego lub wyciskania soku z pomarańczy. Drobno pokrojoną skórkę zalewam wodą, tak żeby była zakryta i wsypuję sporo cukru. Kiedy się usmaży i woda całkowicie wyparuje, studzę, przekładam do słoika i wlewam kilka łyżek koniaku lub brandy. Przechowuję w lodówce nawet miesiąc.