Wczesną jesienią najlepsza z antonówek, później do maja z szarej renety. Przeciętnie do dużej szarlotki potrzeba przynajmniej 2 kg jabłek. Obieram je, kroję na cieniutkie plasterki i lekko próżę. Słodzę brązowym cukrem i dodaję cynamon. Albo nie, bo mam przyjaciół, którzy nie lubią cynamonu, a uwielbiają szarlotkę. Jabłka dopiekają się już w cieście. Wierzch ciasta jest przyrumieniony i chrupiący. Dopiero następnego dnia ciasto zmienia smak i staje się wilgotne. Często podaję je jeszcze ciepłe z domowymi lodami chałwowymi. Mmm!
przepis podstawowy na ciasto (na dużą blachę):
3 szklanki mąki pszennej,
3/4 szklanki cukru pudru,
5 żółtek.
200 g masła,
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2-3 łyżeczki kwaśnej śmietany 18%