Lubię wypieki sezonowe. Nie tylko te związane z dostępnością składników, ale też te, które piecze się np. tylko na Boże Narodzenie, w karnawale czy na Wielkanoc. Tradycja związana z podziałem kościelnym roku coraz bardziej się zaciera, ale ja jestem do niej przywiązana, bo pozwala nawet w kuchni zachować pewien rytm i przemienność. Chociaż z obserwacji przed… Czytaj dalej »