Jeśli macie dość robienia na Wielkanoc mazurków i serników, polecam tartę pomarańczową: słodka jak mazurek, delikatna i kremowa jak sernik. Można ją udekorować w dowolny sposób, np. wiórami gorzkiej czekolady i plasterkami pomarańczy. Nie jest pracochłonna, szczególnie wtedy, gdy mamy przygotowane ciasto na spód. Proponuję zrobić je wcześniej, żeby nie mieć przed świętami zbyt dużo pracy.
Proporcja na formę o średnicy 20 cm
Ciasto półkruche
1 szklanka mąki pszennej
1 niepełna łyżeczka proszku do pieczenia
80 g masła
2 łyżeczki kwaśnej śmietany
2 żółtka
1/3 szklanki cukru
Szybko zagniatamy ciasto i chłodzimy je, nawet przez całą noc. Równie dobrze można je zamrozić i wyjąć odpowiednio wcześnie przed pieczeniem. Przygotowujemy spód, czyli wykładamy cienko formę ciastem, obciążamy i podpiekamy. To w tym przypadku istotne, ponieważ później wlewamy mokrą masę i zależy nam na tym, żeby spód nie był gliniasty. Zdejmujemy obciążenie i dopiekamy spód na złoto, dopiero po takim przygotowaniu ciasta, wlewamy masę.
Nałożenie
200 ml soku wyciśniętego z pomarańczy i skórka otarta z 2-3 pomarańczy
15 ml soku z cytryny (1 łyżka stołowa)
1 jajko
2 żółtka
250 g mleka słodkiego skondensowanego
Wszystkie składniki łączymy i delikatnie mieszamy. Wylewamy na podpieczony spód. Pieczemy w nagrzanym do 180 stopni piecu przez ok. 40 minut.
Tartę można udekorować plasterkami pomarańczy. Wtedy musimy plasterki obgotować we wcześniej przygotowanym syropie z wody i cukru w proporcji pół na pół.