Tarta z jeżynami

Warto zbierać gazety z przepisami. Lubię je później przeglądać. Mam posegregowane tematycznie: oddzielnie ciasta z owocami, oddzielnie wypieki świąteczne, itd. Niedawno szukałam jakiegoś nowego przepisu na ciasto z owocami i znalazłam w „Kuchni” z tamtego roku ciekawy przepis na tartę z ricottą, z kremem waniliowym i jeżynami. Dwie rzeczy mnie zainteresowały, po pierwsze: ciasto zagniatamy z serem, a krem nie jest wykładany na zimno (jak np. bita śmietana), ale jest zapiekany. No i oczywiście jeżyny, trochę zapomniany owoc. Mimo że ogrodowe nie są tak pyszne jak leśne (już miałam okazję spróbować), do ciasta są świetne.
Nadzienie w smaku przypomina mi creme brulee – kremowe, delikatne, po prostu pyszne.

tarta jeżyny

Ciasto
250  g masła
250 g mąki
250 g ricotty
Schłodzone masło siekamy, rozcieramy z mąką, dodajemy ser i zagniatamy. Wkładamy do lodówki.

Wypełnienie
200 ml kremówki, czyli śmietany 30 lub 36%
200 ml gęstej śmietany 18 %
1 jajko plus 2 żółtka (wzbogaciłam, bo w przepisie było tylko 1 jajko)
40 g cukru pudru (jeśli jeżyny są bardzo kwaśne, można dać więcej)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
250 g jeżyn

Wyjmujemy ciasto z lodówki i wałkujemy, wykładamy ciastem formę do tarty, znowu schładzamy. Po ok. 0,5 godz. przykrywamy papierem do pieczenia, obciążamy, pieczemy ok. 15 min., a następnie zdejmujemy papier i dopiekamy na złoto. Wyjmujemy, spód stygnie, a my przygotowujemy krem. Ubijamy kremówkę z cukrem, dodajemy kwaśną śmietanę, jajka (wcześniej lekko ubijamy) i wanilię, i delikatnie łączymy. Wykładamy na spód i wkładamy jeżyny. Pieczemy jeszcze ok. 25 minut w 180–200 stopniach, aż wierzch będzie dobrze ścięty. Tartę z powodzeniem można także zrobić na tradycyjnym kruchym spodzie.