Tarta z kremem budyniowym i malinami

Ulubione ciasto moich dzieci – mało kremu, dużo owoców i galaretki. Ponieważ jeszcze sezon na maliny trwa, więc na pożegnanie lata zrobiłam tartę dla moich dzieci. Akurat miałam cienki biszkoptowy spód w zamrażalniku, więc pracy było mniej. To świetny patent, kiedy robicie tort i macie za dużo blatów biszkoptowych, można taki blat zawinąć w folię i włożyć do zamrażalnika. Spokojnie przez miesiąc może czekać na swoją kolej.

tartamalina

Blat biszkoptowy o średnicy 26 cm lub biszkopt z 3 jaj upieczony w tortownicy 26 cm
1 galaretka wiśniowa lub truskawkowa (Winiary)
pojemnik malin, ok. 400 g

Krem (proporcja na dwie tarty 26 cm)
0,5 l mleka
1,5 łyżki mąki pszennej
1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
1,5 łyżki budyniu waniliowego (polecam Winiary)
1–2 żółtka
2 cukry waniliowe

(do zmiksowania)
1 kostka masła
2–3 łyżki cukru pudru

Mleko rozlewamy na pół. W części mleka rozrabiamy sypkie składniki i żółtka. Szklankę mleka podgrzewamy, prawie do wrzenia. Wlewamy gorące mleko do zimnego, a następnie całość dokładnie mieszamy i przecedzamy przez sitko do garnka, w którym gotowało się mleko. Podgrzewamy, cały czas uważnie mieszając, aż masa zacznie gęstnieć. Uwaga, bardzo szybko robi się gęsta i może się przypalić. Odstawiamy do ostygnięcia.
Kiedy budyń jest już zimny, miksujemy miękkie masło na puszystą masę i dodajemy cukier puder. Łyżka po łyżce dodajemy budyń i miksujemy krem, aż dobrze się połączy.
A potem umieszczamy biszkopt w tortownicy lub pierścieniu, nasączamy tym, co lubimy. Jeśli to ciasto dla dzieci, proponuję wodę z sokiem cytrynowym. Smarujemy kremem, szczelnie przy brzegach, żeby później galaretka nie wypłynęła. Układamy maliny (wcześniej umyte i wysuszone na ręczniku papierowym), i zalewamy czerwoną galaretką (jedna półlitrowa powinna wystarczyć) tak, aby owoce były zakryte, nie będą wtedy obsychać. Ważne, żeby galaretka była prawie zastygająca. Dobry patent, żeby boki ciasta przy wyjmowaniu łatwo odeszły od tortownicy: przed wkładaniem warstw należy posmarować formę w środku olejem i posypać cukrem pudrem, a potem lekko postukać, żeby nadmiar cukru obsypał się.